2 marca 2016

koniec owijania...

Tak jak wszyscy wiemy, pogoda jest totalnie beznadziejna (bo przecież każdy z nas ma okno ;) i wcale nie zachęca do wystawienia nosa z chałupy, a tym bardziej żeby pojechać na działkę zająć się samochodem. Mokro, zimno, pada deszcz, pada śnieg, wieje, czyli jednym słowem- Beznadzieja!
Żeby tego było mało chyba będziemy zmuszeni żeby pojechać w tą beznadziejną pogodę... Więc to na tyle z optymistycznych wieści ;)
A tak poważnie, większość już widziała na naszym FB ale dla tych co niekoniecznie chcą tam zaglądać, albo z jakiś przyczyn nie widzieli, postanowiłam zamieścić też tutaj... w zasadzie sama nie jestem pewna co... rdzę? Rdzę która zjada naszego poloneza. Mimo że moim zdaniem podwozie jest w dość.... ciężkim stanie, to mam nadzieję, że to tylko moja (nie znającego się ignoranta) ocena, i tak na prawdę nie jest tak tragicznie jak mnie się wydaje. Samochód dawno nie był na kanale, żebyśmy mogli zobaczyć go od spodu, więc zdjęcia, które udało nam się zrobić były dla nas, powiedzmy że zaskoczeniem (choć spodziewaliśmy się, że rdza będzie)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz